sobota, 30 sierpnia 2014

Prezenty

Stosunkowo niedawno minęły moje zawsze naste urodziny:) - wiek to stan umysłu a u mnie zatrzymał się na naście:)

Z tej okazji przedstawię najpierw prezent urodzinowy, drugi mam nadzieję, że dojdzie w poniedziałek.

Proszę państwa oto miś......



Laleczka pochodzi z serii wydanej na podstawie fotografii Anne Geddes .
Niestety odbarwiły się oczka temu misiu:( - myślę, że to efekt wyprania.
Miś teraz ma czerwone demoniczne ogniki :)





Te panienki obiecałam przedstawić jakiś czas temu.
To prezenty przywiezione przez moje kuzynostwo z mglistej Anglii. Bardzo, bardzo dziękuję :)
Doceniam zwłaszcza bohaterstwo kuzyna, którego wysłano na pchli targ po lalki.:)
Otrzymałam jeszcze porcelanki, ale wymagają one troszkę pracy:)

Najpierw panna na wrotkach pochodząca od firmy Tyco- California Rollerblade Baby Doll z 1991 roku.



Lalka posiada mechanizm, dzięki któremu porusza się na wrotkach i kiwa głową.
Troszkę szkoda, że wrotki są wmoldowane na stałe, gdyż lalka skazana jest na pozycję stojącą.






Kolejna panienka to Bratz w dużym rozmiarze.







A na koniec maluch, który według  karteczki przypiętej na plecach pochodzi z Finlandii.








Lubię lalkowe prezenty:)




16 komentarzy:

  1. ...ha! ja też uwielbiam lalkowe prezenty :D
    ten maluch z Finlandii potrafi zauroczyć, chociaż pozostałe lalkowe prezenty też
    są przesłodkie :)
    Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwsza laleczka zaraża uśmiechem! Boska! Bardzo urocze wszystkie prezenty ale lalek z Finlandii - cudny!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bratzki dzieciaki są urocze, ta jest śliczna. Ale Finuś chyba najładniejszy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ile masz lalek? Ze dwie setki?

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta mała na wrotkach jest urocza, taka radosna.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie wpadła w oko lalka na wrotkach ,ma przemiła buzię.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeju wszystkie są tak niesamowicie rozkoszne, że aż ciężko doszukać się faworytki :) Wszystkiego Naj Naj Naj z okazji urodzin :*

    OdpowiedzUsuń
  8. gdybym zobaczyła fotki w innej kolejności - posądziłabym niedźwiedzia o
    pożarcie co najmniej jednej postaci z tegoż postu...
    Bratzka do wycałowania i wytulenia na 102!
    ale to fiński skrzacik dziś swym wdziękiem ujął mnie...

    OdpowiedzUsuń
  9. Zachodzę w głowę, jakim cudem pranie mogło aż tak odbarwić oczka lalki... aczkolwiek teraz pasują do futerka ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak podejrzewam:) Gdzieś czytałam, u kogoś o takim przypadku i się tym zasugerowałam jako możliwym prawdopodobieństwem.

    OdpowiedzUsuń